Największy sekret - David Icke |
Wpisany przez Administrator | ||||||||||||||||||
Niedziela, 16 Czerwiec 2013 17:31 | ||||||||||||||||||
Ostatnio wpadła mi w ręce książka Davida Icke pt. "Największy sekret". Pierwsze pytanie jakie zadałem sobie zanim jeszcze zacząłem czytać tę książkę brzmiało - czy autor zdoła mnie przekonać do istnienia na Ziemi ukrytej gadziej rasy zwanej Reptilianami? Bardzo szybko, bo już w drugim rozdziale książki otrzymałem swoją odpowiedź. Autor mnie nie przekonał. Nie przekonał mnie głównie dlatego, że w książce brak jest spójnej logicznie historii istnienia tej rasy. Jako człowiek, który przeczytał wszystkie książki Sitchina spodziewałem się, że cała historia ułoży się w jedną spójną całość. Niestety autor nie może się zdecydować skąd pochodzi ta rasa. Raz przyrównuje ją do Anunnaki i twierdzi, że pochodzą z Marsa. Innym razem twierdzi, że pochodzą z wnętrza Ziemi. W międzyczasie pojawia się teoria, że Reptilianie są duchowymi potomkami dinozaurów, a z drugiej strony pochodzą z gwiazdozbioru Smoka. Później robi się jeszcze ciekawiej, gdyż autor twierdzi, że Reptilianie żywią się ludzkimi emocjami oraz że są zmiennokształtnymi istotami z czwartego wymiaru, a ich wyższa kasta żyje w piątym(!) wymiarze. Mimo bardzo otwartego umysłu nie byłem w stanie tego wszystkiego zaakceptować. Gdyby istniała rasa, która ma możliwość zmiany kształtu, która jest bardzo zaawansowana technologicznie, która jest transcendentalna, to już dawno całą ludzkość byłaby sprowadzona do roli niewolników, których jedynym zadaniem byłoby dostarczanie rozrywek swoim "panom". Gdyby taka rasa była tutaj na Ziemi od tysięcy lat, to całkowicie zawładnęłaby ludźmi, gdy była nas garstka (szacunkowo 100 milionów w pierwszym roku naszej ery), a nie próbowała dopiero, gdy jest nas już 7 miliardów. Czy to oznacza, że książkę można odłożyć między bajki? Okazuje się, że... nie. Nie potrzeba Reptilian, żeby cała historia opisana przez Davida Icke'a miała sens. Już wyjaśniam dlaczego. Władza i pieniądze, to mieszanka tak trująca, że prędzej czy później zepsuje każdego człowieka. Autor przez pół książki dokładnie zagłębia się w pochodzenie królów, prezydentów, premierów rządów, ludzi kierujących globalnymi ośrodkami politycznymi, biznesu, bankowości, wojska i mediów. Wnioskiem jego całej analizy jest to, że każdy człowiek u władzy ma przodka, który pochodził od Reptilian i każdy należy do jakiegoś tajnego stowarzyszenia, które realizuje Agendę. Faktem jest, że ludzie robią wszystko, żeby utrzymać władzę. To się nie zmieniło od wieków. Jeśli ktoś jest np. sędzią, to dąży do tego, żeby jego dzieci też miały podobne stanowisko. Jeśli ktoś był królem, to oczywistym było, że jego dzieci też zasiądą na jakimś tronie. Podobnie jest z pieniędzmi. Jeśli ktoś się dorobił jakiegoś pokaźnego majątku, to ten majątek nagle się nie rozpłynie w kolejnym pokoleniu, tylko jeszcze się pomnoży. Takie działania nie wynikają z Agendy. Wynikają z ludzkiej chciwości i chęci posiadania coraz większej władzy. David Icke w swojej książce zdradził nam "Największy sekret". Tym sekretem nie jest mityczna rasa Reptilian, tym sekretem są mechanizmy służące wybranej elicie do zachowania władzy i pieniędzy. Te mechanizmy to:
Czy jest dla nas nadzieja? Według autora książki - tak. Ludzie muszą przejrzeć na oczy, muszą otworzyć swoje serca i umysły. Nie można dopuścić do sytuacji, w której oddana zostanie nasza wolność za bezpieczeństwo. Jednak gdyby doszło do takiego przewrotu należy się upewnić, że jesteśmy po właściwej stronie. Ludzie, którzy dla tymczasowego bezpieczeństwa rezygnują z podstawowych wolności, nie zasługują ani na bezpieczeństwo, ani na wolność. Benjamin Franklin
!joomlacomment 4.0 Copyright (C) 2009 Compojoom.com . All rights reserved." |