Nawigacja: Strona główna Nibiru Ciekawostki Strach w 52-letnim cyklu

Załóż swoje konto! Teraz możesz to zrobić bezpośrednio z panelu logowania!
Dostaniesz dostęp do forum i możliwość komentowania artykułów bez wpisywania kodów!

Strach w 52-letnim cyklu PDF Drukuj Email
Wpisany przez Administrator   
Poniedziałek, 13 Sierpień 2012 08:01
Spis treści
Strach w 52-letnim cyklu
Kłopoty z kalendarzem Majów
Pierścień z dużym kamiennym oczkiem
Wszystkie strony

Kalendarz Majów dostarczył nauce nie lada sensacji. Stwierdzono, że istniały równolegle dwa kalendarze tzolkin i haab. Tzolkin to rok boski liczący 260 dni (20 miesięcy po 13 dni), natomiast haab traktowano jako kalendarz "roboczy" liczący 18 miesięcy po 20 dni, na którego końcu dokładano 5 dni uznawanych za "feralne" otrzymując w sumie 365 dni. Oba kończyły jednocześnie każdy 52-letni, niezrozumiały cykl zamykający się datą 4-Ahau 8-Cumhu.

Erich von Daeniken w swojej książce "Dzień, w którym przybyli Bogowie" opisuje swoją korespondencję z dr. Kisslingiem. Pozwolę sobie zacytować obszerny fragment jego książki.

Tzolkin i haab składają się na "calendar-round", liczący 18980 dni albo 52 lata. Koło tzolkin obejmujące 260 dni jest mniejsze od koła haab, mającego 365 sektorów na 365 dni. W ciągu 52 lat koło haab obraca się tylko 52 razy, gdy tymczasem koło tzolkin musi wykonać 73 obroty, żeby nie wypaść z gry. Ale w ciągu 52 lat każdemu z kół udaje się jakoś wypełnić plan:

52 × 365 = 18980 dni73 × 260 = 18980 dni

Tzolkin był kalendarzem świętym, boskim, bez jakiejkolwiek wartości praktycznej - 73 lata boskie odpowiadały 52 latom ziemskim. W okresie tych 52 lat, zgodnie z odczytanymi hieroglifami, na firmamencie dziesięć razy ukazywali się określeni bogowie o nader skomplikowanych imionach - co 52 lata obawiano się powrotu tych "strasznych istot". Jeżeli w trakcie owych 52 lat (18980 dni) bogów było widać na firmamencie dziesięć razy, to logiczne jest, że w ciągu 5,2 roku (1898 dni) tylko raz.

Dr Kiessiing zadał sobie pytanie: Co pojawiało się więc co 5,2 roku (albo co 1898 dni) na niebie? Kometa? Statek kosmiczny? Boska planeta Wenus? Zaciekawiony badacz skrupulatnie sprawdził wszystkie dane orbit planet Układu Słonecznego i poczynił zadziwiające spostrzeżenie:

Nazwa planetyobieg Słońca w dniach ziemskichobieg Słońca w latach ziemskich
Merkury880,24
Wenus2250,62
Ziemia3651,00
Mars6871,88
Planeta X18985,20
Jowisz432911,86

Jeśli spojrzymy na schemat Układu Słonecznego, od razu rzuci nam się w oczy wielka luka między Marsem a Jowiszem. Porusza się tam dokoła Słońca zgodnie z prawami Keplera olbrzymia, widoczna tylko przez teleskop gromada niewielkich ciał niebieskich zwanych planetoidami. Jeżeli założymy, że planetoidy te są szczątkami jakiejś planety, to będzie można obliczyć, że planeta owa, w czasie kiedy stanowiła całość, wykonywała jeden obrót wokół Słońca w ciągu 1898 dni, czyli dokładnie 5,2 roku ziemskiego!

Z tego punktu widzenia kombinacja kalendarza tzolkin i haab byłaby nieprzypadkowa - określałaby dokładny okres obiegu Planety X wokół Słońca. Określałaby zarazem nie tylko to - 1898 dni razy 10, równa się 18980 dni (52 lata), a co 52 lata Planeta X znajdowała się najbliżej naszej planety. Tego właśnie dnia dzieci Ziemi obawiały się przybycia bogów i dlatego przed upływem cyklu kalendarzowego narastało wśród Majów takie napięcie.

Z tego powodu co każde 52 lata ze strachem i ze szczególną uwagą obserwowano niebo - oczekiwano pojawienia się boga Kukulcana albo Quetzalcoatla. Zbieganie się dat boskiego kalendarza tzolkin i ziemskiego haab w 18980 dniu zwiastowało niebezpieczeństwo. Istoty pozaziemskie i Ziemianie przygotowywali się do spotkania na najwyższym szczeblu.

Tu chyba pana Daenikena trochę poniosła fantazja. Sądzę, że wyciągnął zbyt daleko idące wnioski. Dlaczego? Wydaje się, że nie chodzi o spotkanie z Bogami, a raczej o spotkanie z czymś gorszym - z kosmiczną śmiercią. Ale po kolei.



Komentarze
Dodaj nowy
Anonimowy (83.30.190.xxx) 2012-08-15 22:38:08

Robi się coraz bardziej "Nibiryjsko" ...
xxx22 2012-08-17 13:03:55

O tym nie slyszelem z mila checia przeczytam ta ksiazke:)
Anonimowy (109.15.152.xxx) 2012-08-17 15:53:51

Ja nie wieze mediom jakos. istnieje cos takiego jak cezura:) nik ci prawdy nie powie jak nic z tego nie bedzie mial albo bedzie mu przeszkadzac w dzialaniach. korumpcja szerzy sie wszedzie:) niby nie jestem zwolennikiem teori spiskowych ale ma gowno wiemy. Do pasa to nie dawno w niego wlecielismy i byl widoczny na niebie przez t rzy dni zreszta w telewizi o tym trabili. Ja sanego deszczu nie widzialem bo siedze we Francji. Ale nie zauwazylem nic na temat Nibiru? A z tego co sie dowiedzialem to ja tez nazywaja ja Planeta X? Leszek masz ciekawe spojrzemie i widac ze sie tym interesujesz, ale na konicu artykolu sprowadzasz wszystko do uderzenia Asteroidy w ziemie:) Nie mowie ze nie bo trzeba wszystko brac pod uwage ostatnia teoria twierdzi ze przez to uderzenie powstal ksierzyc. Ale jest jeszcze pare innych; Nibiru i przebiegunowanie No i nie zapomnijmy ze przy tym rocznemu wzrostowi teperatury i powolnemu rozpuszczaniu Grenlandi to zimna woda ktora sie z niej wyleje zatrzyma prady wod...
Zostało 3 miesiące
Astronom (213.25.195.xxx) 2012-09-10 15:18:40

Z małym haczykiem. A planety jak nie było widać, tak nie widać dalej.

Ciekaw jestem ilu z Was tak naprawdę wierzy w jej istnienie. Bo chyba najbardziej zagorzałych nawet powinno zastanawiać, że jednak coś jest nie tak. Miała być - a jej nie ma. Można oczywiście gadać wciąż o cenzurze, o tym, że cały świat ukrywa przed nami prawdę, ale chyba czas spojrzeć na to wszystko z wiekszym dystansem. Skoro powinna być widoczna od wielu miesięcy, a nie jest ... to cholera jasna, może ten koniec świata w grudniu też jest tylko bajką wyssaną z palca, podgrzaną przez tysiące ludzi na świecie.

Swoją drogą, ciekaw jestem, co zostanie ogłoszone w grudniu. Czy że kalendarz majów został źle zinterpretowany, a może koniec świata zostanie przesunięty znów ze dwa lata do przodu. Ciekawe.

Trochę już tych końców świata żeśmy przezyli, włącznie z rokiem 2000. Myślę, że tym razem też damy radę.
tajga (89.234.196.xxx) 2012-10-08 09:36:12

2012 - 52 - 52 = 1908 (upadek meteoru w środkowej Syberii - Katastrofa Tunguska)
O losie
Skapiec (213.25.195.xxx) 2012-10-09 11:16:13

2012 - 52 - 52 - 52 - 52 = 1804 (Wielka powódź w Żaganiu)
2012 - 52 - 52 - 52 - 52 - 52 - 52 = 1702 (pożar zniszczył doszczętnie drewnianą zabudowę miasta Żory)

Mówię Wam. Coś się zbliża.

Ale mam z Was polewkę ...
grt (88.156.226.xxx) 2016-01-20 23:11:52

My z ciebie też, bo nawet odejmować nie umiesz
Anonimowy (195.56.102.xxx) 2012-12-04 10:55:05

Szanowny Panie Klimek !
Po przeczytanie książki Cywilizacja Bogów bardzo chciałbym nawiązać z Panem kontakt. Mieszkam na Węgrzech i z tego powodu mam utrudnione możliwości nawiązania kontaktu.
mój e-mail: eva.es.richard@gmail.com
Pozdrawiam: Kaźmierczak Ryszard
Napisz komentarz
Nick:
E-mail:
Tytuł:
Proszę wpisać kod antyspamowy widoczny na obrazku.

!joomlacomment 4.0 Copyright (C) 2009 Compojoom.com . All rights reserved."